Archaica: The Path of Light – bajecznie wyglądająca łamigłówka na lustra i lasery

Miłośnicy gier logicznych od dawna traktowani są po macoszemu. Kolejne tytuły pojawiają się sporadycznie co kilka lat i to głównie ze strony producentów niezależnych. Głód sprawdzenia swoich szarych komórek w tym roku zaspokoił deweloper Two Mammoths, który wydał swoją pierwszą grę pod tytułem Archaica: The Path of Light. Czy uda im się sprostać oczekiwaniom fanów gatunku, przy okazji zachęcając też tych bardziej niedzielnych graczy?

Zaczęło się od Ognistego znaku na niebie.

Two Mammoths zaserwowali graczom nie tylko grę logiczną, ale również bardzo interesującą otoczkę fabularną. Gracz wciela się w Powiernika Światła, który musi odbyć coś w rodzaju pielgrzymki poprzez Ścieżkę Światła Starożytnych odwiedzając kilka krain i przywracając do życia tajemne artefakty. Wszystko po to aby uratować świat przed nadchodzącą katastrofą. Historia Archaica jest przekazywana za pomocą wpisów – czy to np. w Dziejopisie, czy Almanachu, które odblokowujemy aktywując specjalne hieroglificzne tablice, poukrywane na każdej planszy. Czasami rozwiązanie zagadki da nam dostęp do kolejnej część lore poprzez uruchamiane Megality (stanowiące swego rodzaju mechanizmy pozostawione przez starożytnych z zapisanymi danymi).

Megality odkryją przed nami kolejną część historii Archaica.

Trzeba przyznać, że część fabularna jest rozbudowana. Twórcy nie musieli stwarzać całego świata z własną filozofią (a, może lepiej, religią), czy bogatymi opisami przedmiotów występujących w trakcie rozgrywki na potrzebę tak, w pewnym sensie, prostej gry, ale dopieszczenie tego elementu jest na pewno miłym dodatkiem. Niestety, oprócz tych bogatych opisów napisanych w ciekawym stylu, gra nie prezentuje nam nic więcej. Nie ma tutaj żadnych przerywników filmowych, ani intra ani outra. Nie ma też narratora, który dodatkowo budowałby mistyczny nastrój świata przedstawionego.

Poprowadzić światło do celu.

Archaica nie jest tytułem o rozbudowanej mechanice,  jednak nie można nie docenić jakość jej wykonania. Zagadki opierają się na doprowadzeniu wiązki światła do specjalnych kryształów, które zasilą Studnie Światła, co w konsekwencji umożliwi przejście do kolejnego etapu. W tym celu musimy wykorzystać specjalne lustra Tesseract, które odbijać będą wiązkę. Są dwa rodzaje luster, które prowadzą ją pod różnymi kątami. Co kilka etapów, zwykle po odblokowaniu kolejnej krainy, wprowadzane są nowe elementy rozbudowujące rozgrywkę (w sumie jest ich 28) – karmiciel sprawia, że nasze światło jest silniejsze i może dalej sięgać, a konwerter zmienia kolor wiązki w locie. Archaica nie mówi nam wprost, co dany przedmiot robi, trzeba się tego domyślić z pomocą opisów historycznych odblokowanych almanachów.

Początkowo zagadki są dosyć proste, ale z każdym kolejnym poziomem robią się bardziej złożone.

Wspomniane kolory wprowadzają kolejny element do łamigłówek, bo czasami trzeba nabawić się w ich odpowiednie mieszanie,  aby zasilić dany kryształ. Po przeprowadzeniu wiązki odblokowujemy kolejny poziom, albo kolejny etap. Czasami zagadki na planszy dzielą się też na kilka sekwencji, dzięki dynamicznie zmieniającym się lokacjom – coś się otworzy, coś się podniesie na ruchomej platformie, zmieniając geometrię lokacji i dodając kolejne elementy.

Niby proste zadanie poprowadzić jeden kolor, ale ile trzeba było kombinować!

Oprócz głównej części łamigłówkowej Archaica będzie testować również naszą spostrzegawczość, ponieważ na planszy poukrywane są, wspomniane już wcześniej, kamienne tablice, oraz specjalne Ogniwa, które zasilają podpowiedzi. Twórcy zaimplementowali system, który powinien pomóc, jeśli się zatniemy. Bardzo subtelny system, który wskazuje nam tylko, na którym polu powinno się coś znajdować, po wskazaniu miejsca, gdzie chcemy uzyskać podpowiedź. Nie mówi nam natomiast, co i jak powinno być ustawione, a i liczbę podpowiedzi mamy ograniczoną, ponieważ każda zużywa jedno Ogniwo, a mamy ich przeważnie trzy.

Totem dający obietnicę nagrody.

Nasza wędrówka nie będzie pozbawiona zachęty ze strony twórców. Gra wprowadza Totem osiągnięć, który podaje nam szereg zadań do wykonania jak na przykład przejście 20 poziomów z odnalezieniem wszystkich ukrytych przedmiotów. Każde wykonane zadanie spowoduje częściowe odblokowanie totemu, a ostatecznie odblokuje dodatkowe zakończenie. Nie jest ono jednak w żaden sposób rozbudowane, opierając się na poznawanym lore. Archaica posiada również ukryte poziomy, do których dostęp uzyskujemy za pomocą Kluczokamieni. Te pojawiają się czasami na planszy i należy je zasilić odpowiednim kolorem wiązki, co tworzy dodatkową zagadkę wewnątrz zagadki.

Kluczokamienie zwykle chowają się gdzieś na granicy poziomu.

 Mistyczny świat luster i promieni.

Two Mammoths postarali się, tworząc bajkowy świat, który będziemy odkrywać z każdym kolejnym etapem. Wszystko jest tutaj bajecznie kolorowe, żywe i prześlicznie animowane. Liście, kwiaty, trawa – wszystko porusza się lekko na wietrze. Każda odwiedzona kraina, łącznie z lokacjami początkowymi, ma własny styl – odwiedzimy miejsca położone wysoko w górach, pod ziemią, na pustyni, czy w dżungli. Nie sposób wyjść z podziwu, że twórcy osiągnęli taki poziom detali, po zaledwie trzech latach prac. Muzyka zmienia się nieznacznie w zależności od typu lokacji, ale łączy je pewna mistyczna melodyjność. Jest bardzo relaksująca i stanowi doskonałe tło, które nie naprzykrza się, lecz raczej pomaga się skupić i myśleć.

Na uwagę zasługuje również design przedstawionych elementów. Przedmioty mają taki mistyczno-futurystyczny wygląd, niczym wrota z filmu Stargate. Idealnie wpasowują się w świat i nadają wszystkiemu ciekawej atmosfery. Oprócz tego, warto wspomnieć, że każde rozwiązanie zagadki tworzy naprawdę śliczne, harmonijne wzory ze świateł – brawa dla twórców, że stworzyli tak piękną widowiskową całość.

Większość rozwiązanych poziomów cieszy oko swoim harmonijnym pięknem.

Powiernik, który wypełnił misje, stawał się bohaterem.

Archaica: The Path of Light to produkcja bardzo udana, z solidnymi, pomysłowymi i rozbudowanymi zagadkami, które na pewno zmuszą fanów gier logicznych do wysilenia szarych komórek na wiele godzin, ponieważ gra oferuje ponad 40 poziomów. Jednak grę docenią właśnie ci wyczekujący kolejnej łamigłówki i nikt więcej. Gra nie ma żadnego zróżnicowania – znajdź ukryte przedmioty, rozwiąż zagadkę i przejdź dalej. Nie ma tutaj nic co mogłoby dodatkowo przyciągnąć uwagę niedzielnego gracza, jak ciekawe dialogi i humor, które popychały do przodu taką grę, jak np. Portal. Lore prezentowane za pomocą tekstów, do których nie ma dostępu spoza poziomu plansz, nie wystarczy. Dodatkowo, wielu rzeczy trzeba się tak naprawdę domyślać, zupełnie jak w Dark Souls.

Nie pomaga również nagły skok poziomu trudności. Pierwszych parę plansz nie stanowi zbyt dużego wyzwania, ale do końca dotrwają tylko najbardziej zatwardziali i wytrwali, dla których każda rozwiązana łamigłówka to małe osobiste zwycięstwo. Jeśli takie uczucie spełnienia, że udało się znaleźć rozwiązanie, to wszystko, czego komuś potrzeba do szczęścia, to Archaica jest tytułem idealnym. Jednak dla wszystkich innych może być zwyczajnie nudna. Szkoda, bo gra jest naprawdę solidnie wykonana i cieszy zarówno oko jak i zmysły słuchowe. Ocena być może niska, ale wychodzi od osoby, która w łamigłówki grywa sporadycznie i oczekiwałaby po takiej produkcji czegoś więcej niż tylko dobre zagadki.

Gra dostępna na steam: http://store.steampowered.com/app/550590/Archaica_The_Path_of_Light/