Obecnie gry typu rogue-like przeżywają renesans, a wzrost popularności produkcji Indie przyczynił się niewątpliwie do zwiększenia udziału tego specyficznego rodzaju gier. Niestety, stara jak świat prawda głosi, że im więcej produktów, tym trudniej znaleźć coś wartego uwagi. Jednak produkcji Monster Slayers, stworzonej przez Nerdook, zdecydowanie pomaga rodowód w postaci gry przeglądarkowej, w którą zagrało ponad 11 milionów razy (zgodnie z danymi udostępnionymi przez twórców gry)!
Pierwszy krok
Gra oferuje nam do wyboru jedną z kilku profesji takich jak np. czarodziej, rycerz czy barbarzyńca. Możemy również w niewielkim zakresie zmienić wygląd postaci, by w następnym kroku, po krótkim samouczku ruszyć w stronę przygody.
W krainie Northern Valley istnieje sześć szczególnie niebezpiecznych regionów, do których możemy wyruszyć. Każdorazowo do wyboru mamy tylko dwa. Podczas przemierzania świata na naszej drodze pojawiają się stworzenia różnego typu, lecz tylko nieliczne z nich ujawniają się na jednym konkretnym terytorium.
Potwory wyróżniają się przede wszystkim taktyka jaką stosują podczas walki oraz specjalnymi kartami przypisanymi do poszczególnych gatunków. Dzięki temu do każdego z przeciwników powinniśmy przygotowywać inny (indywidualny) plan bitwy. Po przekroczeniu granicy wrogiej lokacji napotykamy także innych łowców przygód. Jak się okazuje, jeden z nich postanawia dołączyć do bohatera, by raz na 2-3 spotkania z wrogiem wspomóc go swoją specjalną umiejętnością.
Walka odbywa się przy pomocy talii uzbieranej w trakcie przemierzania regionów. Karty do zagrania wymagają punktów akcji lub many, w zależności od ich charakteru. Każda klasa (poza zwyczajnymi) posiada również karty unikatowe dla swojej profesji. Balans pomiędzy nimi został całkiem dobrze uchwycony i nie ma się wrażenia, że któraś kasta jest zbyt mocna lub słaba.
Walki potrafią być bardzo szybkie ale też przemyślane
Nie żyjesz
W tej grze śmierć spotyka bohatera dość często. Jednak jego klęska nie jest bezcelowa. Zdobyta chwała pozwala nam rozwinąć umiejętności postaci, z których skorzystają jego następcy (możliwa jest też zmiana profesji). Również jego ekwipunek nie przepada, a trafia w ręce kolejnego bohatera. Dzięki poświęceniu kolejnych podopiecznych i zdobytemu dzięki temu doświadczeniu możemy posuwać się do przodu, gdyż będziemy mieć zwiększoną ilość punktów życia czy akcji w stosunku do początku. Chwała służy jeszcze jednemu celowi: pozwala porównywać nasze postępy z innymi osobami.
Menu przed wyruszeniem do rejonu opanowanego przez potwora
Nuta goryczy
Gameplay spełnia swoje zadanie jakim jest dawanie ogromnej frajdy z pokonywania kolejnych przeciwników. Oprawa graficzna urzeka statycznie malowanymi tłami nostalgicznie przypominającymi stare tytuły. Dodatkowo dobrze komponują się z kreskówkową stylistyką całej gry. Niestety, przyjemny odbiór gry psuje muzyka, która jest powtarzalna i czasami potrafi zirytować Nie jest jednak największym problemem gry. Po kilku godzinach, kiedy nasz bohater jest na tyle silny, by wyruszyć na spotkanie z głównym bossem (który prawdopodobnie przy kilku pierwszych podejściach i tak nas pokona) początkowe levele nie będą stanowić już zbyt dużego wyzwania. Taki system zabija pewną imersję podczas grania.
Smok- jeden z najtrudniejszych przeciwników
Podsumowanie
Po spędzeniu kilku godzin z Monster Slayers, niestety mogę stwierdzić, że nie jest to gra wybitna, nie odkrywa nowej mechaniki ani nie proponuje graczowi ciekawych rozwiązań. Jest grą wykonaną bardzo dobrze w oparciu o pewne schematy. Niektórzy być może stwierdzą, że jest to wada, jednak w moim odczuciu jest idealna dla ludzi, którzy potrzebują krótkiej odskoczni podczas wyczerpującej pracy przy komputerze. Włączasz ją na chwilę, a kiedy stwierdzisz, że już odpocząłeś, wyłączasz i wracasz do poprzedniego zajęcia.
Dzięki zróżnicowanym klasom postaci oraz całkowitej losowości świata można ją z taką samą frajdą przejść pierwszy jak i ósmy raz. Po pierwszym przejściu pozostaje ochota by zacząć od nowa z innym bohaterem i wypróbować zupełnie inne/nowe taktyki. Mimo pewnych wad pozwala cieszyć się z frajdy jaką dostarcza podczas grania. Dodatkowo prezentuje się naprawdę dobrze, ze swoją kolorową, bajkową grafiką i jeśli to nie są wystarczająco dobre argumenty, to być może cena wynosząca 9 euro skłoni Was do przemyślenia, czy warto ją zakupić.
Gra dostępna na steam: http://store.steampowered.com/app/496620/?l=polish